środa, 22 września 2010

Jak zawiązać buty pokładowe (oczywiście, że robiłeś to źle)

Jakiś czas temu w Sieci wpadła mi w oko tytuł napisanej przez Dylana Jonesa ("brytyjskiego eksperta od męskich problemów", jak głosi obwoluta) książki - "Jak nosić krawat". Myślałem, że rzecz będzie głównie o modzie, nabyłem więc na Allegro egzemplarz w okazyjnej cenie. Jak się okazało, jest to "kompletny" poradnik dla mężczyzny, omawiający w zasadzie wszystkie istotne w męskim życiu tematy - od inwestowania na giełdzie po zasady savoir vivre. Do tego typu poradników "all in one" podchodzę z rezerwą, ale ten wygląda całkiem sensownie, a porady w zakresie szczególnie mnie interesującym - mody i stylu, dobrych manier oraz stosunków damsko-męskich (m.in. jak poderwać i jak rozstać się z kobietą) wyglądają sensownie i zgodnie z innymi, dobrymi źródłami. Książka napisana jest z werwą, poczuciem humoru (momentami nieco hermetycznym - odnosi się do angielskich realiów - postaci i wydarzeń), czyta się ją zatem gładko i z przyjemnością. Próbka stylu:

"Pod żadnym pozorem nie wolno ci nosić na pokładzie skarpetek; jeśli to zrobisz, na zawsze przylgnie do ciebie etykietka głupka (na dodatek głupka na pokładzie)."

albo:

[o zamawianiu garnituru] "Wybieraj materiał dobrej jakości w spokojnym kolorze. Nie daj się ponieść fantazji - nie chcesz, żeby przyjaciele pytali, czy dorabiasz po godzinach jako alfons."

Sporą część książki Jones poświęca kwestiom mody i - trzeba przyznać - jego porady wyglądają rozsądnie i zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami. Ubiera się zresztą na Savile Row u Richarda Jamesa; nie jest zatem amatorem. Moją uwagę przykuł podrozdział zatytułowany tak, jak ten wpis - jak prawidłowo zawiązać buty pokładowe (ang. boat shoes, deck shoes)? Oto, co ma do powiedzenia autor (który, jak sam twierdzi, przepłynął Atlantyk, więc w tych sprawach również zdaje się, że wie, co mówi):

"[...] Jednak wszyscy na suchym lądzie i większość osób noszących je na pokładzie nie nosi ich jak należy. Sznurówka biegnąca wokół buta nie jest bowiem tylko dekoracyjnym dodatkiem, lecz integralną częścią buta. Wiążąc buty pokładowe, musisz przesunąć sznurówkę po obu bokach, zanim zawiążesz tradycyjnie na środku. A robi się to po to, aby but mocno trzymał się na nodze, a ty na łodzi. Zostałeś ostrzeżony."

A zatem - jak należy je wiązać? O tak:



Dodam tylko, że ma to uzasadnienie praktyczne. W posiadanych przeze mnie butach (swoją drogą, ciekawa kombinacja - granatowy zamsz z brązową skórą gładką - sprawia, że buty pasują do niebieskiego i do brązów) faktycznie rzemień stanowi jedność. Jednak w innych oglądanych przeze mnie przed zakupem butach tak nie było - często "reling" wokół buta nie miał połączenia ze "sznurówką", bądź też, z uwagi na spore opory, nie można było rzemienia porządnie zaciągnąć.

Na zakończenie - zdjęcia detali z poprzedniego wpisu (postanowiłem wpisów nie modyfikować - chyba, ze chodzi o literówkę lub błąd językowy - gdyż komentarze przestałyby być aktualne):


6 komentarzy:

  1. > jak poderwać i jak rozstać się z kobietą

    sprawdzone z sukcesem w praktyce?:)

    --Marek--

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy prezentowany krawat to versace?

    OdpowiedzUsuń
  3. >> sprawdzone z sukcesem w praktyce?:)

    Cóż; unikam jednoznacznej odpowiedzi :) W każdym razie zgodne z obserwacjami i doświadczeniami, a także sprawdzonymi innymi źródłami (PUA).

    >> Czy prezentowany krawat to versace?

    Nie, Gino Pilati. Z własnych obserwacji wnioskuję, że nie jest to jednorazowy wybryk, tzn. firma robi takie "pojechane" krawaty na większą skalę.

    Krawaty Versace (konkretnie: Gianni Versace) również posiadam, ale zakładam je rzadko. Po pierwsze, wiele z nich jest tak udziwnionych, że moim zdaniem nie nadają się do założenia. Po drugie, lubią epatować logiem firmy, co daje efekt "krzyczącego" lansu ("jestem krawatem od Versace!!!").

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam!
    Może więc warto kupować takie które nie krzyczą " jestem krawatem od ..."?
    buty pokładowe jak i czarne zamszowe świetne ;]
    pozdrawiam
    Marcelo

    OdpowiedzUsuń
  5. Buty chyba sa w kolorze ciemnej czekolady?;)
    niektore krawaty versace sa bardzo fajne, ale uwazam, ze nie na nasze realia...zdecydowanie wole florystyczne motywy kenzo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Buty, oczywiście, ciemnobrązowe. Podobno po pewnym czasie lekko wypłowieją (staną się jaśniejsze).

    Kenzo - pełna zgoda; bardzo lubię tę markę i jej krawaty; niektóre faktycznie piękne. Na pewno będzie okazja, aby coś pokazać.

    OdpowiedzUsuń