Niedziela jest dniem wyjątkowym - dlatego warto zadać sobie nieco więcej trudu, niż zazwyczaj.
Beżowa marynarka zestawiona jest z dżinsowymi spodniami w kolorze kości słoniowej, do tego biała koszula w szare paski (przetykana błyszczącą nitką) oraz ciemnobrązowe, zamszowe buty o klasycznym wzorze. Wszystkich, którym krawat wydaje się zanadto ekstrawagancki, informuję, że mam słabość do wzorzystych krawatów - nie zawsze zakładam aż tak wzorzysty, ale niedziela, jak już wspomniałem, wybór ten całkowicie usprawiedliwia. Ponadto - moim zdaniem - krawat dobrze "ożywia" cały, dość spokojny zestaw; szara poszetka stanowi jedynie dyskretne dopełnienie.
Na pierwszym zdjęciu marynarka dziwnie się gniecie - jest to spowodowane faktem, że - próbując zasłonić twarz (na razie pragnę zachować moją - skądininąd sympatyczną - facjatę - anonimową) i pochylając się do przodu - złamałem sylwetkę; w rzeczywistości leży całkiem dobrze. Zresztą zdjęcia - jak na pierwszy raz - są chyba niezłe.
Kapelusza na co dzień nie noszę, jest to "element maskujący", choć - nie powiem - podoba mi się, być może zmienię zdanie.
A już miałem na blogu Michała MrVintage prosić o wpuszczenie anonimców-leniwców na ten modowy zakątek, boć zapowiada się ciekawie i szkoda byłoby czasem kąśliwo-zazdrosnej uwagi nie wrzucić:) I zarazem gratuluję chęci, odwagi i wszystkiego tego czego mi brakuje, a z czym niżej zawartym tytułem wstępu prawie w całości się identyfikuję:)
OdpowiedzUsuń--Marek--
Witaj Mosze!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim gratuluję z okazji założenia bloga - to wymaga odwagi, aby z krytyka stać się również krytykowanym :-)
Początki masz bardzo ciekawe zarówno od strony credo, jak i pierwszego pokazanego zestawu. Wszystkich czytających ten komentarz zachęcam do odwiedzania tego miejsca - warto!
Mam nadzieję, że nie zaprzestaniesz niemniej trudnego przedsięwzięcia jakim jest rzeczowa i racjonalna krytyka w innych miejscach.
No a teraz o zestawie. Chociaż nie jest to całkiem moja bajka, jeżeli chodzi o ogólny wygląd - muszę, a właściwie chcę stwierdzić, że bardzo mi się podoba. Świetne zestawienie kolorów, tekstyliów, kroju. Krawat i koszula fajnie się uzupełniają zarówno ze względu na krój kołnierzyka, jak i "wzorzystość".
Całość uzupełnia nieskazitelny dandysowaty kapelusz - w sam raz na niedzielę.
pozdrowienia Vislav
Zestaw fajny, głębiej trudno odenić, przydałyby się bowiem lepsze zdjęcia i pokazanie szczegołów (bardzo chętnie zobaczyłbym buty i krawat).
OdpowiedzUsuńO fajnie :) Miło zobaczyć na żywo, kto tak aktywnie komentuje u Vislava :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) I lubię odważne krawaty :)
Dziękuję za wszystkie komentarze.
OdpowiedzUsuń#Vislav: miło usłyszeć takie słowa od kogoś, kto lubi i umie się dobrze ubrać. Postaram się nie zejść poniżej pewnego poziomu :)
#Quad: wrzucę przy okazji, choć dokładne pokazywanie detali (np. faktu, że poszetka ma ręcznie obszyte brzegi) trąci mi chęcią popisania się (wiem, że nie zawsze tak jest) i nie jest w moim stylu - chciałbym położyć nacisk na zestaw jako całość. Dlatego również zrezygnowałem z umieszczania "listy marek" (marynarka: kiton, koszula: etro, itp.), co odbieram jako pretensjonalne (znów: rozumiem, że nie zawsze chodzi o szpan, czasami może to być informacja, jaka firma kryje się za daną częścią garderoby). Z drugiej strony, dokładne zdjęcia pozwalają dostrzec pewne smaczki... no nie wiem, może zmienię zdanie.
#Klamoty: odważnych krawatów mam sporo :) Na pewno będą okazje.
Witam!
OdpowiedzUsuńMimo tego co Pan pisze o krawacie mi nadal on nie pasuje! Bez krawata byłoby dużo lepiej (to tylko moje skromne zdanie). Natomiast kapelusz Panu pasuje! Pomyślałbym czy nie zacząć nosić częsciej !
Pozdrawiam
Marcelo
Podoba mi się ten zestaw. Myslę jednak, że kapelusz trochę nie pasuje do Pana twarzy( zbyt mały), ale może to tylko wrażenie spowodowane tym, iż chciał Pan ukryć twarz. Będę tu zaglądać ponieważ zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuń#Mosze: Oj, nie zgodzę się. O ile w przypadku listy marek byłbym skłonny przyznać rację, o tyle w przypadku detali będę się kłocił. ;-) Bardzo to lubię i dla mnie jest to ważny element pokazywania strojów w internecie. Zawsze najbardziej ciekawią mnie zdjęcia prezentujące smaczki, szwy, fakturę materiału. Nie jest to szpanowanie markami, a jakością. A tym warto się moim zdaniem chwalić.
OdpowiedzUsuńGarnitur lniany męski to jest, dobrze widzę? Jeśli tak to nie da się ukryć, że taki element mody męskiej jest wyjątkowo popularny i pasuje do praktycznie każdego mężczyzny. Nie ma znaczenia wiek, postura, można przecież taki garnitur zamówić na konkretny wymiar. Firma szyje na miarę takie garnitury.
OdpowiedzUsuń