Przez dłuższy czas zastanawiałem się, jak powinny wyglądać męskie kapcie. Tradycyjne, nasuwane na stopę (klapki), wykonane z materiału z podeszwą ze skaju (lub czegoś podobnego), kojarzyły mi się z "kanapowcem" - starszym wujkiem oglądającym telewizję na kanapie. Jednym słowem, z absolutnym zaprzeczeniem męskości i związanej z nią witalności. Podobne, ale wykonane ze skóry kapcie generalnie potrafią być ciekawsze, ładniejsze - wciąż jednak czułem, że to "nie to". Po długich poszukiwaniach znalazłem zreszcie coś, co bardzo dobrze trafiło w mój gust. Z pomocą przyszedł TK Maxx. Kupiłe dwie pary - jedne (granatowe) dla syna, drugie dla mnie. Jak widać, krojem bardzo przypominają boat (deck) shoes, czyli buty pokładowe.
Kapcie wykonane są ze skóry. Podeszwa (tworzywo sztuczne) jest przyszyta. Granatowe mają wyściółkę z wełny; brązowe - niestety - z materiału. Sznurowadła poprowadzone są dookoła buta - nie jest to zatem dekoracja - i umożliwiają świetne dopasowanie kapcia do stopy. Kapcie są bardzo wygodne, miękkie, ciepłe; świetnie trzymają się na stopie. No i - moim zdaniem - doskonale wyglądają, bijąc na głowie typowe "wsuwanki". W zasadzie jedyną ich wadą jest nieco bardziej złożone zakładanie/zdejmowanie.
PS. W uzupełnieniu do wpisu "Trojanie" - wywiad z reżyserem, Carlusem Padrissą - "Kocham duże śpiewaczki".
Witam,
OdpowiedzUsuńnie uznaję "pełnych" kapci, a już z pewnością w żadnym przypadku ocieplane. Podobnie zresztą jak buty - nie mam żadnych ocieplanych.
Wyłącznie skórzane klapki, lub same wełniane skarpety.
"By the way", te dżinsy są stanowczo za długie i chyba zbyt szerokie :+))))))))
pozdr.Vslv
p.s. moje klapki to nie są kapcie/wsuwki, tylko typowe klapki z paskami. "Wsuwek" też nie lubię.
OdpowiedzUsuńZresztą spędzając cały dzień w butach, w domu najchętniej chodzę w wełnianych skarpetach.
pozdr.Vslv
tak z ciekawości jaka cena ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marcelo
Dziękuję za komentarze.
OdpowiedzUsuń@Vislav: brązowe ocieplane nie są, ale ja nie widzę w ocieplaniu nic złego. Dżinsy mogą byc za długie, ale są nisko w "hierarchii skracania", bo to typowe spodnie po domu. Klapek również nie lubię, używam tylko pod prysznicem.
@Marcelo: każda z par ok. 60-65 zł.
Mosze,
OdpowiedzUsuńskórzane klapki pod prysznic? hmmm....
Wszelkie stałe ocieplenia butów, jak i stale noszone buty na gołą stopę traktuję jednakowo.
Skarpetki zmienia się codziennie i pierze, a buty zazwyczaj trudno...
"typowe spodnie po domu" - ja wyznaję zasadę, że w domu, polu i zagrodzie ubieram się tak samo. Za długie spodnie, to za długie spodnie - zarówno w domu, jak i na ulicy.
Nie zwracałbym na te dżinsy uwagi, gdybym nie poznał wielokrotnie Twojej opinii na temat spodni
pozdr.Vslv
Takie kapcie-mokasyny dostałem pierwszy raz za komuny w paczce z Kanady. Ostatnio kupowałem je w next w W-wie (zanim zlikwidowali), a teraz M&S.
OdpowiedzUsuńAle przyznam się szczerze w domu najbardziej lubię chodzić na bosaka. Moment zdjęcia skarpet ma charakter psychologiczny i oznacza, że zakończyłem aktywność oficjalną. Może to wynika z tego, że też dużo chodzę i noszę gł. pantofle. Nie wiem. Lubię w domu mieć wyzwolone stopy.
Ja po domu kapci nie noszę, a nawet nie znoszę ;) chodzę po prostu w skarpetkach, bądź całkiem boso - i ten ostatni sposób lubię najbardziej. Ale jeśli już ktoś przystawiłby mi do gardła nóż i kazał chodzić w kapciach - wybrałbym takie, jak Twoje ;) albo jak Twojego syna, ten kolor podoba mi się jeszcze bardziej. Swoją drogą, sądząc po rozmiarze jego butów, Twój syn musi mieć chyba więcej lat, niż bym go posądzał, że ma ;))
OdpowiedzUsuńMyślałem, że to taki spokojny temat, a tu proszę - pewna temperatura dyskusji jest.
OdpowiedzUsuń@Vislav: pod prysznic oczywiście gumowe. Spodnie pójdą do skrócenia - nie ma rady po takiej reprymendzie :) - jednak są tylko nieco za długie, zdjęcie mogło przekłamać (pochylałem się, może się nieco opuściły itp.).
@frankenstein, @Mikad: Chodzenie w samych skarpetkach - nie dla mnie. Wołałbym już na bosaka, ale zimą podłoga jest chłodna.
Zobaczymy, jak się będą sprawować w sensie "zapachowym". Wełna podobno nie przyjmuje zapachów, czyli pod względem wnętrza kapcie juniora lepsze.
A syn - rośnie :) Zdjęcie nieco przekłamuje, jego kapcie wyglądają na większe, ale to ja mam wciąż większą stopę. Chyba już niedługo. To w sumie dobrze - niech rośnie chłopak :)