czwartek, 26 lipca 2012

Czwartek: kratka

Marynarkę kupiłem "zdalnie" wiedząc, że będzie o rozmiar za duża. Spodobał mi się i kolor (granat), i wzrór (jasna kratka), a także materiał (len) i detale (widać). Kiedy ją jednak dostałem i przymierzyłem, okazało się, że jest o wiele za duża - za szeroka w ramionach, w talii weszłoby dwóch :) Mimo wszystko postanowiłem spróbować, licząc się z ewentualną porażką. Marynarka została mocno wytaliowana (co nieco poprawiło dopasowanie w ramionach), karczek - skorygowany (usunięcie tzw. fałdy poznańskiej, czyli fałdowania materiału z tyłu poniżej szyi), a rękawy - skrócone (co może nie za bardzo widać). Wyszło - biorąc pod uwagę punkt wyjścia - akceptowalnie. (Punkt zapięcia jest za wysoko - tutaj nic się nie da zrobić). Jest to tego lata jedna z moich "podstawowych" marynarek, noszona obowiązkowo z białą koszulą i poszetką. Marynarka jest na tyle "fikuśna", że eksperyment z "ciekawszą" koszulą lub dodatek krawata skutkowałby efektem "baroku". Barok w sumie lubię, ale raczej obok mnie, niż na mnie.

Buty - pokazywane już wcześniej wiśniowe wiedenki firmy Loake - to obecnie moje najwygodniejsze i jednocześnie (prawie) najgorsze pod względem estetycznym buty :) Problem polega na tym, że skóra jest lakierowana, więc naturalne załamania pojawiające się wskutek użytkowania wyglądają brzydko. Kopyto jest szerokie i mało finezyjne (a ów brak finezji jest rekompensowany wspomnianą wygodą), jakość - przeciętna (musiałem m.in. naprawić pęknięcie skóry u góry pięty). No cóż - z moich własnych obserwacji wynika, że jakość i związane z estetyką zadowolenie z użytkowania butów są wprost proporcjonalne do ich ceny. Polerując rano nieskazitelnie wykonany i pięknie wyglądający but z wyższej jakościowo półki mam świadomość, że to będzie udany dzień :) - a przynajmniej, że świetnie się zaczyna. W przypadku tych butów takiego uczucia nie ma - cóż, buty jak buty.

8 komentarzy:

  1. Hej, Mosze,
    żałuję, że nie pokazujesz twarzy. Zauważyłam, że masz ładny uśmiech, a to co widać jest miłe dla kobiecego oka. Ostatnie zestawy bardzo mi się podobają. Szkoda, że nie każdy facet przykłada odpowiednią wagę do tego, co nosi.
    Buźka,
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna marynarka, cały zestaw udany. Buty z daleka wyglądają nieźle.

    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  3. Modna marynarka. Wbrew opinii któregoś z użytkowników bespoke.pl uważam że kontrastujące łaty wyglądają dobrze i ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarze.

    @Magda: nie jestem szczególnie fotogeniczny, w dodatku często mrużę oczy przy zdjęciach i wychodzi głupia mina. Jednak główny powód jest taki, że nie chcę być gwiazdą Internetu. Zdjęcie raz "puszczone w obieg" można znaleźć w najdziwniejszych miejscach; niech więc będzie bez twarzy.

    @Vislav: buty nie wyglądają bardzo źle, ale nie ma tej "frajdy" przy zakładaniu.

    @Brzydallo: mnie się też podoba, ot, taka bardziej odjechana marynarka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie spotkałem osoby, która akceptowałaby swój foto-wizerunek. Czasami tylko niektóre ujęcia przy odpowiednim fotografie.

    A gwiazdą już jesteś, jako global-mod :-) Tyle tylko, że na ulicy Cię po twarzy nie rozpoznają i nie musisz często rozdawać autografów.
    Natomiast ubierasz się tak charakterystycznie, że po reszcie i tak Cie poznają.

    pozdrowienia
    Vislav

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej Mosze,
    podpowiesz gdzie w Warszawie można skorygować marynarkę, chodzi głównie o usunięcie tzw. fałdy poznańskiej.
    Dzięki za pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja korzystam z usług zakładu pani Agnieszki: http://www.poprawkikrawieckie.eu/. Jestem zadowolony, choć nie wszystko wyszło idealnie. Jednak z tego, co wiem, każdy profesjonalny zakład powinien sobie dać radę; być może nie ma sensu jeździć na drugi koniec Warszawy.

      Usuń