czwartek, 23 grudnia 2010

Krawat na Wigilię

Podkradłem, a właściwie pożyczyłem, pomysł na dzisiejszy wpis z blogu Pana frankensteina. Że też sam na to nie wpadłem! Wigilia jest świetną okazją, aby zaprezentować propozycje wyboru krawatów - dla tych, którzy krawat założyć mają zamiar.

Z góry uprzedzam, że mój wpis nie jest próbą rywalizacji czy pokazania lepszej oferty. Po prostu, jest to moja propozycja, zgodna z (opisanym w akapicie poniżej) punkcie widzenia na charakter zbliżających się Świąt.

Wigilia - niezależnie od przekonań (święto religijne czy tradycja) - kojarzy mi się ze świętem dość podniosłym, eleganckim, choć niekoniecznie sztywnym. Uważam, że najlepiej pasuje biała koszula i ciemna marynarka. Ja wybrałem granatową (na zdjęciu "klunejowa"), co, jak się okazało (i zdziwiło mnie dość mocno), bardzo zawęziło zbiór potencjalnych kandydatów. Wiele ładnych krawatów nie komponowało się optymalnie, choć, niestety, aparat fotograficzny nie był w stanie dobrze oddać subtelności odcieni (np. kolor tła Kenzo - nr 4 - jest jedynie o ton jaśniejszy od koloru marynarki; na zdjęciu wyszedł zbyt jasny). Postanowiłem również, aby każdy krawat stanowił nieco inną "ofertę" w sensie temperamentu, charakteru czy wreszcie gustu. Czy mi się to udało, proszę ocenić.



1. Dyskrecja.


Dla mężczyzn, którzy cenią harmonię i nie lubią się niepotrzebnie wyróżniać. Spokojne zestawienie odcieni niebieskiego z prawie niezauważalną dozą koloru pomarańczowego. (Westbury)

2. Klasyka.

Ładny krawat w subtelny wzrór. Klasyczny kontrast. (Hesar)

3. Szyk.

Niesforny paisley w żelaznych okowach wzorniczo-kolorystycznej konsekwencji. (Atlas Design)

4. Radość.

 Kenzo - i wszystko jasne.

5. Ekstrawagancja (ujarzmiona).

Dla niesfornych duchów obdarzonych poczuciem humoru. (Zwracam uwagę na drobne oszustwo - tym razem poszetka jest różowa) (Leonard)





 


Zapraszam do głosowania w ankiecie - co prawda czasu zostało mało (zamknięcie następuje w Wigilię o północy), ale może zbierze się trochę głosów.

(Jeśli o mnie osobiście chodzi, na Wigilię najchętniej założyłbym (w zależności od nastroju i być może koloru spodni :) ) trzy ostatnie krawaty.)

Wszystkie Czytelniczki i Czytelników pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt!

6 komentarzy:

  1. Witaj,
    wbrew paskudnej pogodzie zagłosowałem na Kenzo
    pozdr.Vslv

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaglosowałem na 3 zestaw, bo najbardziej klasyczny. 4 i 5 zbyt wiosenno-letnie, 2 - może być na każdą okazję, 1 - też zbyt letni i troche nijaki.
    Jeśli chodzi o ideę kolorystyki świątecznych posiłków, to na Zachodzie Europy przyjęło się zakładać raczej wyluzowany styl. I - jeśli ktoś nie lubi innych świątecznych elementów - kolory zielone lub czerwone. Posiłkom (kolecjom lub obiadom, w zależności od tradycji) nadaje się charakter luźnych spotkań rodzinnych, które w kodzie ubraniowym przekładają się na strój weekendowy lub sportowy, ew. jeśli wieczorowy to ze zdecydowanymi akcentami świątecznymi. I przyznam, że mnie też taka koncepcja Wigilii odpowiada. To nawiązuje do tradycji protestanckiej, którą bardzo sobie cenię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo, iż sam mam mniej nabożny stosunek do tego święta to przyjmując, że w populacji świadomych o nim są równoprawne różne postawy i zapatrywania oddaję swój głos na propozycję numer 3. Albo 1. Niech będzie zatem 3.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dwa ostatnie są świetne, numer dwa też nie jest najgorszy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wyśmiałabym tylko jedynki i dwójki, w pozostałych facet wyglądałby mi albo podejrzanie, albo infantylnie, albo jak z bazaru, albo z kolei wzbudzałby litość.

    OdpowiedzUsuń